Napisali o nas…
Czekamy cały rok, żeby się spotkać na rajdzie
„Dziennik Elbląski“ nr 159 z 9 VII 2008 r.
Nieważne, że pada deszcz, przemokły śpiwory, trzeba nocować w świetlicy, a nie pod namiotem. Ważne, że są wspaniali ludzie, z którymi można przemierzać szlaki i zwiedzać ciekawe zakątki Polski - podkreślają turyści biorący udział w rajdzie „Powiśle 2008“. Turyści wędrują po naszym regionie.
W 49. Ogólnopolskim Wysokokwalifikowanym Rajdzie Pieszym bierze udział ponad 300 osób. Podzieleni na cztery grupy maszerują różnymi szlakami naszego regionu. W trasy wyruszyły 3 grupy. Czwarta rozpocznie rajd dopiero 12 lipca. Turyści pokonują dziennie od 18 do 30 km. Przez dwa tygodnie przejdą ok. 200 km.
Wolą iść bez przewodnika
Trasa pierwsza jest najdłuższa. Liczy 269 km. i wiedzie przez Żuławy, Warmię i Wysoczyznę Elbląską. W tej grupie jest ok. 60 osób. Turyści przyjechali do Elbląga w minioną sobotę. Stąd dzień później wyruszyli w pieszą wędrówkę.
Trasa druga, powiślańsko-nadmorska, liczy 197 km. i tu także turyści ruszyli w drogę w niedzielę, ale z Malborka. Ich trasa wiedzie przez Nowy Dwór Gdański, Mierzeję Wiślaną. Z Krynicy Morskiej popłyną statkiem do Fromborka, a stamtąd przez Tolkmicko i Kadyny dotrą do Elbląga.
Na każdej trasie turyści dzielą się na jeszcze mniejsze grupki, kilkuosobowe, kilkunastoosobowe. Towarzystwo dobierają sobie indywidualnie. W większości są to doświadczeni turyści, nie chcą, żeby prowadzili ich przewodnicy. Wolą iść sami posługując się mapą i kompasem. Codziennie wieczorem otrzymują informacje od kierowników poszczególnych tras, którędy maja iść i co warto zobaczyć. Rano wyruszają w rozproszonych grupkach, a wieczorem znowu wszyscy spotykają się na polu biwakowym lub w remizie ochotniczej straży pożarnej. Wszyscy turyści, z czterech tras, spotkają się na zakończenie rajdu w elbląskiej Bażantarni.
Wszędzie już byłem
Humory piechurom dopisują. Maszerują nie zwracając uwagi na pogodę.
- Wspaniale mi się maszeruje. Wszędzie już byłem, teraz tylko wracam w te miejsca, które kiedyś już widziałem - mówi Radosław Goś, mieszkaniec Miłoszowa położonego w pobliżu granicy z Czechami.
Pan Radosław jest przodownikiem turystyki pieszej. Chodzi głównie po górach. Decydując się na rajd „Powiśle 2008“ wybrał trasę nr 2.
Mimo, że jest doświadczonym turystą, idąc trasą z Malborka do Nowego Dworu Gdańskiego miał problem z butami.
- Myślałem, że uda mi się przejść w starych adidasach, ale zawiodły - mówi pan Radosław. - Musiałem kupić nowe buty. Jestem przygotowany do chodzenia po górach, ale nie wziąłem tamtego obuwia, nie zdałoby egzaminu na płaskim terenie. W poniedziałek przeszliśmy 27 km drogami asfaltowymi. Patrzyłem na mapę i obliczałem kilometry.
Karolina Krajewska
Link do artykułu: Czekamy cały rok, żeby się spotkać na rajdzie