Aktualności
Zimowy Rajd na Raty
2012-03-22
W dniu 10 marca KTP PTTK „Delta“ wybrał się na ostatnią wycieczkę w ramach „Zimowego Rajdu na Raty“. Zaplanowana trasa była następująca: Nowy Dwór Gdański - Piotrowo - Gozdawa - Żelichowo - Nowy Dwór Gdański. Zapowiadało się bardzo ciekawie, piątkowa słoneczna pogoda napawała nas optymizmem, ale niestety sobota przywitała nas ponurą, dżdżystą pogodą, która odstraszyła nowo poznane koleżanki spoza klubu zapowiadające swoje uczestnictwo w wycieczce. Na dworcu PKS zebrała się grupka niezawodnych klubowiczów: Danusia z Krzysiem, Danusia z Gieniem, Jola ze Sławkiem, Krzysztof i Artur.
Po przyjeździe do Nowego Dworu Gdańskiego wyruszyliśmy na trasę, którą Sławek, jako kierownik tej wyprawy, postanowił odwrócić i poprowadzić nas w odwrotną stronę. Nie mieliśmy nic przeciw temu, więc podreptaliśmy do Żelichowa. Oj, długa ta wioska! Wędrując tak sobie nie widzieliśmy już żadnych oznak mijającej zimy, za to oznaki wiosny są już coraz bardziej widoczne. Klucze żurawi i gęsi, baźki wierzbowe i przebiśniegi, które jako pierwsze z kwiatów pojawiają się wiosną, były ciepłym akcentem tej smutnej, deszczowej pogody. W Żelichowie pod wiejską wiatką zrobiliśmy przerwę na śniadanie i kubek gorącej herbaty. W czasie przerwy Jola i Danusia przygotowały sobie bukiety gałązek wierzbowych osypanych baziami, a deszcz ulitował się nad nami i przestał padać. Posileni wyruszyliśmy w dalszą wędrówkę i kiedy po drugiej stronie rzeki zobaczyliśmy kościół w Cyganku postanowiliśmy wstąpić w jego progi i przez most przekroczyliśmy rzekę Tugę, a po cofnięciu się kawałek dotarliśmy do zabudowań kościoła grekokatolickiego, do którego wpuścił nas przesympatyczny duszpasterz tej parafii. Mieliśmy więc możliwość przypomnieć sobie wygląd wnętrza świątyni i zrobić zdjęcia dokumentujące obecny jej stan. Okazało się, że niektórzy z naszej grupki w środku kościoła są po raz pierwszy, tym bardziej cieszyła nas możliwość zobaczenia świątyni. Po krótkiej konwersacji z księdzem i zrobieniu zdjęć chaty podcieniowej, która została tu przeniesiona z Jelonek oraz cmentarza 11 wsi, powróciliśmy na naszą trasę, którą zostawiliśmy za mostem i powędrowaliśmy dalej. Na dalszą wędrówkę wybraliśmy wąską ścieżkę wzdłuż rzeki, na której spotkaliśmy dwa łabędzie. Cały czas kierunek wędrówki kontrolowany był z mapą i tak zostawiliśmy rzekę z boku, a my drogą przez pola powędrowaliśmy w kierunku wsi Piotrowo i to był najtrudniejszy odcinek naszej trasy. Błoto, które przywierało do naszych traperek powodowało, że wędrówka była trudna i męcząca, ale przebrnęliśmy ten odcinek trasy, a w Piotrowie droga, która prowadziła nas prosto do Nowego Dworu Gdańskiego była nam bardziej przychylna i już w lepszych humorach dotarliśmy do celu naszej wędrówki. Pozostało nam jeszcze zwiedzenie Muzeum Żuławskiego, które było jednym z punktów programu naszej wycieczki. Muzeum, po niedawnym generalnym remoncie, prezentuje w piękny sposób życie, pracę i zwyczaje ludzi tu kiedyś zamieszkujących, między innymi mennonitów. Z Muzeum Żuławskiego skierowaliśmy nasze kroki na dworzec autobusowy, skąd autobus PKS przywiózł nas do Elbląga. Przeszliśmy jedenaście kilometrów.
Mimo smutnej pogody wszyscy z wycieczki powróciliśmy w dobrych humorach, a wyprawa została uznana za udaną.
Jolanta Kałabun
powrót do: spisu aktualności…