Imprezy i wycieczki | Biuro | Kontakt

W dniach 31.05-01.06 2014 r. 14-osobowa ekipa KT Figa uczestniczyła w VII Zlocie Turystycznym „Starych Butów” - zlot odbył się tym razem w regionie pomorskim w miejscowości Jastrzębia Góra.

Klub Turystyczny Figa reprezentowali: Teresa Tomkiewicz, Bolesław Tomkiewicz, Elżbieta Symonowicz, Danuta Matwijszyn, Aleksandra Balcerak, Roman Balcerak, Regina Rozenbajgier, Gabriela Binięda, Kazimierz Kowalewski, Małgorzata Mackiewicz, Katarzyna Plejnis, Beata Hubczuk, Anna Plejnis, Arkadiusz Wilk.

Po przywitaniu przez komendanta Artura Nowickiego i zakwaterowaniu naszej ekipy w ośrodku Bałtyckim „Relaks” wyruszyliśmy na zaplanowaną wycieczkę. Na całej trasie nagrywany był teledysk, którego operatorem i reżyserem był kol. Zajączek. Tłem muzycznym był utwór „Happy”. Organizatorzy przygotowali atrakcyjną trasę. Pierwszym zwiedzanym obiektem była Latarnia Morska w Rozewiu. Następnie udaliśmy się na długi spacer brzegiem morza. Zwiedziliśmy miejsce, gdzie znajduje się najbardziej wysunięty na północ punkt Polski, gdzie wzniesiono okolicznościowy obelisk nazwany „Gwiazda Północy”.

Po powrocie na strudzonych wędrowców czekała gorąca strawa. Po krótkim odpoczynku rozpoczęliśmy przy dźwiękach gitar biesiadę turystyczną. Wielką niespodzianką dla wszystkich uczestników było zaproszenie przez organizatorów zespołu muzycznego „Przypadkowa Formacja Turystyczna”, który zachwycił nas wspaniałą piosenką turystyczną i szantami. Swoją obecnością zaszczycił nas również Grzesiu Gooroo Tyszkiewicz. Po cudownym koncercie wybraliśmy się ponownie pod Latarnię Morską w Rozewiu, aby zobaczyć jej urok również w nocy. Po powrocie przenieśliśmy się do świetlicy, gdzie przy gitarach kontynuowaliśmy śpiewanie piosenek turystycznych.

Następnego dnia po sytym śniadaniu wybraliśmy się na spacerek do Lisiego Jaru - wąwozu, który ciągnie się wąskim pasem do wybrzeża Bałtyku, osiągając głębokość nawet do 50 metrów. Zbocza wąwozu porastają ponad stuletnie buki.

W godzinach popołudniowych opuściliśmy urokliwą Jastrzębią Górę i udaliśmy się w drogę powrotną do Braniewa.

Anna Plejnis