W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej „Polityce Cookies”.
Akceptuje (nie pokazuj więcej tego komunikatu).

Aktualności

Deltowy tłusty czwartek


2012-02-26

„Był sobie mały okrągły pączek,
Był lukrowany i nie miał rączek.
Miał za to smaczną brązową skórkę
A w środku dziurkę na konfiturę“.

Czas szybko ucieka! Tak niedawno spotkaliśmy się w tłusty czwartek w 2011 roku, a tu już nadszedł kole ny. 16 lutego w sali klubowej Oddziału PTTK zebrała się grupa 20 osób z klubu „Delta“ i tych, co nas choć trochę lubią, na tradycyjnym pączku. Sławek, prezes klubu, zakupił w cukierni "Anetka" całą masę pączków, bo z tej cukierni nam najbardziej smakują, a one teraz dumnie rozgościły się na naszych stołach. Kawa i herbata ładnie pachniały, a pączki szybko znikały w naszych brzuchach.

Jak to w takich sytuacjach się zdarza zaczęliśmy wspominać dawne, minione czasy i to jak z rodzicami uczestniczyliśmy w pierwszych pieszych wypadach oraz pierwsze samodzielne wyprawy pod namiot. Nasze wspomnienia zahaczyły o pierwsze rajdy OWRP (bardzo bliskie obecnie niektórym z nas), a w których uczestniczyli nasi młodzi duchem koledzy Witek Ławrynowicz i Boguś Warejko. Oj, zakręciła się łezka w oku. A jak się spotka turystyczna brać, to i śpiewać się chce. No i oczywiście popłynęła z ust naszych niejedna znana nam melodia, nie zabrakło również rosyjskich ballad, ulubionych utworów Witka. No i tu się okazało, że nasz kolega Witek właśnie 16-go lutego obchodzi urodziny. Popłynęły, więc od uczestników spotkania serdeczne życzenia dla Jubilata, które zakończyliśmy odśpiewaniem tradycyjnego „sto lat“. Czas w miłym towarzystwie niestety szybko mija, tak i nasz czas płynął nieubłagalnie, uczestnicy spotkania pomalutku zaczęli opuszczać gościnne progi sali klubowej i powracać do swoich spraw codziennych. Po godzinie 20.30 ostatni klubowicze wyruszyli w drogę powrotną do domu.

Spotkanie uważam za bardzo udane, frekwencja dopisała, humory i apetyty też. Tak więc pozostaje mi tylko napisać: Do zobaczenia za rok :-)!

Jolanta Kałabun

deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
deltowy_tlusty_czwartek
powrót do: spisu aktualności…