Aktualności
„Delta” Na Szlaku Kolei Nadzalewowej
2013-09-10
Dnia 11.08.2013r. członkowie KTP „Delta” wybrali się na wycieczkę kolejowo- pieszo- autobusową na trasie: Elbląg - Frombork - Nowiny - Krzyżewo - Chojnowo - Nowy Wiek - Tolkmicko - Elbląg. Na dworcu kolejowym zebrała się 12 osobowa grupa chętnych do pokonania tej trasy. Przybyli Jola i Sławek B. z Anią i Jasiem, Danuta i Krzysztof Ż., Wiesia, Ela oraz Jola, Dominika, Ula i Sławek K.
Do Fromborka udaliśmy się trasą kolei nadzalewowej. Dużym naszym zdziwieniem było że pociąg był wypełniony aż po brzegi brakowało miejsc siedzących, a władze twierdzą że nie opłaca się utrzymywać pociągu na tej trasie. Może szkopuł tkwi w tym że cześć pasażerów pewnie przez niewiedzę jedzie na gapę, ponieważ biletów nie można kupić w kasie a konduktor nie chodzi po pociągu i nie sprzedaje biletów, nie ma również nigdzie informacji gdzie trzeba takowy zakupić! No ale my bilety zakupiliśmy (bo się dopytaliśmy co i jak) i pomknęliśmy do Fromborka chciwie obserwując widoki zalewu, które bardzo trudno było wyłapać przy szybko pędzącym pociągu i mocno zarośniętym terenie. I tak sobie rozmyślałam że ja to bym pociąg puściła dużo wolniej (tak jak jeździ kolejka w Bieszczadach) żeby turyści mogli sobie pooglądać widoki, które odsłoniłyby się gdyby wyciąć cześć krzaków zasłaniających zalew, a już bezwzględnie te, które zasłaniają Święty Kamień. No ale niestety to są marzenia niepoprawnie optymistycznego turysty.
We Fromborku odwiedziliśmy wzgórze katedralne, przypomnieliśmy sobie wnętrze katedry (dość mocno w remoncie) i udaliśmy się do zapomnianego już stojącego na uboczu pomnika Mikołaja Kopernika. Dalej powędrowaliśmy szlakiem czerwonym Kopernikowskim w kierunku Tolkmicka. W okolicach Żurawiej Góry napotkaliśmy na swojej drodze kolonię maślaków, które skrzętnie zebraliśmy i to był początek grzybobrania na tej trasie. Dwóch Sławków i Jasiek bardzo skrzętnie penetrowali przydrożne lasy i krzaczki cały czas powiększając swoje zbiory. Trasa obfitowała również w dorodne jeżyny, których najedliśmy się do syta i uzbieraliśmy w posiadane przez nas naczynia aby w poniedziałek zrobić pyszne ciasto. Wędrówka szlakiem czerwonym była bardzo przyjemna prowadzi on bowiem drogami przez pola i lasy, a pogoda też nam sprzyjała więc wszyscy byliśmy w wyśmienitych humorach. Do Tolkmicka dotarliśmy tuż przed godziną 17-tą a „busika” do Elbląga mieliśmy o godzinie 1710 tak więc wszystko nam się dobrze układało.
Duże uznanie należy się Ani i Jasiowi, którzy pierwszy raz byli na tak długiej trasie i przeszli ją dzielnie zbierając jeszcze po drodze grzyby. Trasa którą przebyliśmy liczyła 19 km.
Dominika Kałabun
powrót do: spisu aktualności…