Imprezy i wycieczki | Biuro | Kontakt

W czwartek 21 lutego na spotkanie „Delty” Jola M. przyszła z informacją o zwiedzaniu Tczewskie fary zorganizowanym przez koło przewodników PTTK z Tczewa. Jola już od jakiegoś czasu namawiała nas na wyjazd do Tczewa, ale ciągle coś stawało nam na przeszkodzie, a ta propozycja stała się pretekstem żeby spełnić jej prośbę. Tym razem udało się i kilka osób wyraziło chęć pojechania do tego ciekawego miasta. Zastanawialiśmy się czy w podróż wybrać się pociągiem czy samochodami. Zdecydowaliśmy, że jednak wycieczka samochodem jest wygodniejsza i zaczęliśmy kompletować obsadę drużynową dwóch aut. I tak ze Sławkiem zabrała się Danusia, Jola i Marysia, a z Jolą M. Danusia, Krzysiu i Sławek B.

W sobotę 23.02.2013 roku o godz. 7³⁰ dwa auta pełne spragnionych wiedzy turystów pomknęły w kierunku Tczewa, gdzie dotarliśmy przed dziewiątą. Spotkanie zwiedzających zaplanowane zostało na godz. 9⁰⁰ dlatego też nasi fotografowie wykorzystali ten czas na spokojne wykonanie zdjęć tak pięknego zabytku, jakim jest kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego i jego wyposażenia. O godz. 9⁰⁰ zebrała się grupa turystów i przewodników z Tczewa, Elbląga, Gdańska i Pelplina. Pan Zdzisław Bergiel prezes koła przewodników PTTK w Tczewie był mile zaskoczony taką dużą frekwencją i cieszył się z zacieśniających się więzi między przewodnikami pomorskimi i warmińskimi. Po przywitaniu grupy kolega prezes przedstawił zebranym księdza wikariusza Marcina Baska, który w bardzo przystępny i wyczerpujący sposób przybliżył nam historię Tczewskiej fary. Opowiedział nam historię każdego ołtarza i poszczególnych elementów wyposażenia, dowiedzieliśmy się, co przyniosły ostatnie badania archeologiczne wykonywane w kościele. Mogliśmy również zobaczyć i uwiecznić na zdjęciach tablicę wmurowaną w sali pamięci do odsłonięcia, której miało dojść podczas niedzielnej mszy, a poświęconej 150 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego. Ucieszyło nas bardzo, że Tczewianie pamiętali o zrywach wolnościowych swoich pradziadów. Po zwiedzeniu fary pan Bergiel zaprosił chętnych na spacer po Tczewie, z którego wszyscy skorzystaliśmy. Dowiedzieliśmy się ciekawej historii gotyckiego podominikańskiego kościoła pw. Św. Stanisława Kostki, poczym powędrowaliśmy na punkt widokowy znajdujący się przy dawnej Hali Miejskiej i dawnym rowie strzeleckim skąd oglądaliśmy zabytkowe mosty Tczewskie i wysłuchaliśmy historii ich powstania. Dalej przeszliśmy przez rynek, gdzie zapoznaliśmy się z ciekawą historią stojących tu kamienic i poznaliśmy życiorysy najbardziej znanych Tczewian: Johanna Reinholda Forstera-przyrodnika, geografa i tłumacza, który wraz z J. Cookiem opłynął świat oraz Grzegorza Ciechowskiego lidera zespołu „Republika”. Teraz nasze kroki skierowaliśmy w stronę „Fabryki Sztuk” po drodze podziwiając ciekawą zabudowę uliczek i zderzenie się z jednej strony popadających w ruinę domów o ciekawej architekturze, a z drugiej strony odnawianych pięknie budynków(szkoda, że tych odnawianych jest jeszcze tak mało). Nacieszyliśmy oko pięknie prezentującymi się budynkami Poczty i Urzędu Miasta i wkrótce dotarliśmy do „Fabryki Sztuk” i „Muzeum Wisły”. Tu zostaliśmy zaproszeni przez kolegę prezesa na zwiedzanie nowo otwartych wystaw: pierwszej dotyczącej browarnictwa w Tczewie i drugiej przybliżającej nam życie i osiągnięcia urodzonego w Tczewie Johana Reinholda Forstera, który był bardzo znanym geografem i biologiem a o którym wspominaliśmy będąc w rynku przy tablicy ku jego pamięci. Obie te wystawy bardzo ciekawie zostały przygotowane, tak, że ci, którzy trafią tu na pewno nie będą zawiedzeni i z przyjemnością zapoznają się z historią przedstawioną w tak interesujący sposób. Podczas tej podróży w czasie, w jaką zostaliśmy zaproszeni obdarowano nas materiałami promocyjnymi dotyczącymi browarnictwa w Tczewie, sympatycznymi woreczkami z chmielem oraz zakładkami promującymi zwiedzanie „Fabryki Sztuk”. I na tym zakończyliśmy spotkanie przygotowane przez Tczewian.

Pełni wrażeń i pozytywnych emocji podziękowaliśmy prezesowi koła przewodników Zdzisławowi Bergiel za tak miłe i sympatyczne przyjęcie i poszerzenie naszych wiadomości o mieście a koleżankom i kolegom z koła z Tczewa za ciepłe przyjęcie naszej grupy.

Opuściliśmy gościnne progi „Fabryki Sztuk” i darując sobie tym razem zwiedzanie „Muzeum Wisły” skierowaliśmy nasze kroki do samochodów, które zostawiliśmy w okolicach fary. Teraz udaliśmy się na drugą część naszego wyjazdu: zwiedzanie domu podcieniowego w Trutnowach i cmentarza mennonickiego w Stogach Malborskich(taki mieliśmy plan). Wskoczyliśmy do naszych rączych rumaków i popędziliśmy w kierunku żuławskiej wsi Trutnowy. Po drodze zatrzymaliśmy się we wsi Krzywe Koło, gdzie obfotografowaliśmy dom podcieniowy należący do Caritas i gotycki kościół, no i po kilku minutach byliśmy już w Trutnowach.

Do tej miejscowości wybraliśmy się zachęceni informacjami na stronie internetowej dotyczącej znajdującego się tu domu podcieniowego i informacją, że dom jest udostępniany przez właścicieli do zwiedzania, oraz że w nim mieści się siedziba „Stowarzyszenie Żuławy Gdańskie” oraz Muzeum Wsi Żuławskiej. Drugim bodźcem do odwiedzenia wsi Trutnowy był artykuł na całą stronę w „Życiu na Gorąco”, który promował to miejsce i bardzo zachęcał turystów do odwiedzenia miłych gospodarzy. No i tu następuje zderzenie słowa pisanego w mediach z szarą rzeczywistością! Kiedy we wspaniałych humorach dotarliśmy do celu naszej wycieczki i zadzwoniliśmy do drzwi spodziewaliśmy się sympatycznego przyjęcia, oraz możliwości zwiedzenia domu od środka? I jakież było nasze zaskoczenie, ba kubeł zimnej wody na głowy ciekawskich turystów!! Kiedy otworzyły się drzwi (myśleliśmy gościnnego domu!) usłyszeliśmy „baaardzo” niegrzeczne słowa i spotkaliśmy się z drzwiami tuż przy naszych nosach, zatrzaśniętych przez podobno bardzo gościnnego gospodarza. No cóż zrobiliśmy zdjęcia z zewnątrz zabytkowego obiektu, porozmawialiśmy z sąsiadami i z wielkim niesmakiem wsiedliśmy do naszych aut, a wystarczyłoby grzecznie nas poinformować, że domu dziś nie można zwiedzać, a my uszanowalibyśmy wolę gospodarzy. No cóż tak bywa.

Pozostał nam jeszcze jeden punkt zaplanowanej wycieczki: Stogi Malborskie i cmentarz mennonicki, który chcieliśmy uwiecznić w zimowej szacie. Po dotarciu do cmentarza i zrobieniu zdjęć już bez niespodzianek dotarliśmy do Elbląga.

Zdjęcia wykonali Krzysztof Żynda i Sławomir Kałabun

Jolanta Kałabun