Aktualności
KTP „Delta” na Mierzei Wiślanej
2013-01-15
Dnia 12.01.2013 roku odbyła się wycieczka KTP „Delta” w ramach Zimowego Rajdu na Raty. Trasa wycieczki: Jantar- Stegna-Obóz Koncentracyjny Stutthof-Sztutowo.
Kiedy mamy ochotę powędrować trochę dalej od Elbląga to niestety trzeba wstać wcześnie rano. I tak w sobotni poranek już o godzinie 800 miłośnicy wędrówek z naszego klubu zasiedli w autobusie, który zawiózł nas do Nowego Dworu Gdańskiego, a tam po krótkim oczekiwaniu wsiedliśmy do busa, który pomknął w kierunku Jantara. Tuż przed godziną 10-tą wysiedliśmy w Jantarze, który o tej porze roku cichy i senny powitał nas zachmurzonym niebem i piękną białą pokrywą śnieżną. A ruszyło nas na trasę 8 osób. Wartkim krokiem opuściliśmy miejscowość z przyjemnością zagłębiając się w leśne ostępy, które w śnieżnej pokrywie wyglądały wyjątkowo malowniczo. Wędrowaliśmy szlakiem żółtym „bursztynowym”, który pojawiał się i znikał, niestety stan wykonania tego szlaku przez znakarzy z Gdańska pozostawia wiele do życzenia. Zauważyliśmy ogromną oszczędność znaków prostych i brak znaków skrętu. Po drodze często mijaliśmy paśniki dla zwierząt, co jest dowodem na to że leśnicy dbają o swoich podopiecznych-leśnych mieszkańców. Przy jednym z takich miejsc i my zatrzymaliśmy się na popas. Miły zapach siana uprzyjemniał nam czas posiłku. Po odpoczynku i zjedzeniu drugiego śniadania z nową porcją energii wyruszyliśmy w dalszą drogę. Ścieżki, którymi wędrowaliśmy zasypane były śniegiem co pozwalało nam na obserwację tropów zwierząt wędrujących po leśnych ostępach, oraz wymagały od nas trochę więcej wysiłku niż zwykle na pokonanie trasy. W pewnym momencie zgubiliśmy szlak i dzięki temu trafiliśmy na ścieżkę edukacyjną wykonaną przez pracowników Parku Krajobrazowego Mierzei Wiślanej co pozwoliło nam na zapoznanie się z jej fragmentem. Ponieważ Sławek dość dobrze zna ten szlak (kiedyś jak Elbląg był stolicą województwa prace na tym szlaku podlegały pod ZW. PTTK w Elblągu i to Sławek między innymi zajmował się odnawianiem i utrzymaniem go w należytym stanie), to nie mieliśmy zbyt wielkich problemów z wędrówką, ale dla niewprawnego turysty nieznającego terenu przejście tego odcinka szlaku na pewno byłoby problemem szczególnie dlatego że brak jest znaków skrętów, a szlak skręca często pod kątem prostym. Dyskutując na temat oznakowania dotarliśmy w pobliże obozu koncentracyjnego Stutthof, tz. do miejsca gdzie znajdował się stos całopalny i po odgarnięciu śniegu przez Danusię i Sławka z tablicy upamiętniającej to miejsce na pamiątkę tych, którzy tu zostali spaleni, zapaliliśmy symboliczny znicz. Po uwiecznieniu na zdjęciach tego smutnego miejsca, o którym często zapominają przewodnicy i nie mówią o nim wycieczkom, nie wspominając już o tym że nie prowadzą wycieczek w to miejsce, przeszliśmy na teren obozu. Poszczególne miejsca i wystawy obrazujące ogrom cierpienia i niemocy jaką przeżywali więźniowie pierwszego obozu koncentracyjnego utworzonego przez Niemców 2.09.1939 roku a wyzwolonego 9.05.1945 roku przechodziliśmy z powagą i szacunkiem należnym tym ludziom. Po oddaniu hołdu więźniom KL Stutthof w krematorium i pod pomnikiem udaliśmy się w kierunku przystanku PKS ponieważ zbliżał się czas przyjazdu autobusu, którym planowaliśmy powrócić do Elbląga. Autobus przyjechał o czasie i tak o godz. 1420 jechaliśmy w kierunku Elbląga i tym razem już bez przesiadek o 1530 dotarliśmy na miejsce.
Do zobaczenia na kolejnej wycieczce Zimowego Rajdu na Raty.
Jolanta Kałabun
powrót do: spisu aktualności…