Imprezy i wycieczki | Biuro | Kontakt

W dniu 26.12.2012 roku odbyła się tradycyjna wycieczka świąteczna KTP „Delta”. O godz. 11-tej przy muszli koncertowej zebrała się grupka miłośników spędzania świątecznego wolnego czasu na świeżym powietrzu. Przybyli: Danusia i Krzysztof, Jola B., Danusia, Eugeniusz i Agnieszka, Kaziu, Jola M., Jola i Sławek oraz Piotr. Wśród radosnych rozmów wyruszyliśmy szlakiem niebieskim do wiaty Bartek, gdzie byli już Zdzichu z Moniką i Justyna niestety bez Jagody.

Trasa, którą każdy z nas zna na pamięć tym razem zgotowała nam dużą niespodziankę, dodatnia temperatura spowodowała topnienie śniegu i warstwy lodu na szlaku, co sprawiło, że droga była bardzo śliska i wędrując często musieliśmy wykonywać różnego rodzaju przedziwne figury i piruety, aby uchronić się przed upadkiem. Będący już na polanie Zdzisiek mocno pracował nad tym, aby zapłonęło ognisko. Wspólnymi siłami naszych panów przygotowane ognisko zapłonęło radosnym i ciepłym płomieniem. W czasie, kiedy panowie pracowali przy ognisku panie na stół pod wiatą powyjmowały z plecaków świąteczne smakołyki. Na ładnie przystrojonym stole znalazły się śledziki w pięciu smakach (bo każda gospodyni przygotowuje je inaczej), ryba po grecku też w kilku odsłonach, sałatek kilka rodzajów, wędliny przeróżne no i oczywiście ciasta, których ilości i rodzajów nie potrafię wyliczyć, a jedno lepsze od drugiego. Tak, więc stół tradycyjnie uginał się pod ciężarem tych delicji. Prezes klubu Sławek tradycyjnie przyniósł oprzyrządowanie do przygotowania grzańca, które po zmontowaniu zostało umieszczone w ognisku i już po niedługim czasie dookoła zaczął roztaczać się przyjemny zapach grzanego wina z aromatycznymi korzeniami. W tym czasie dotarli do nas Henio z Anią, oraz Andrzej z rowerem, a zaraz po nich Dominika z Przemkiem. W tym samym czasie z różnych stron Bażantarni zaczęli docierać do nas również członkowie KAT „Relaks”, którzy dołączyli do naszej grupy i Elbląskie Morsy, którzy od lat spędzają ten świąteczny dzień razem z nami przy wiacie Bartek.

Radosne rozmowy przerywane były tylko radosnym śpiewem kolęd, których echo niosło się daleko po lesie. Aby urozmaicić nasze ognisko Danusia Ż. przydźwigała do lasu patelnię oraz bigos i kapustę z grochem, które po podgrzaniu na ognisku cieszyły się wielkim powodzeniem uczestników spotkania. I tak w miłej atmosferze przy grzańcu, bigosie, świątecznych smakołykach oraz kolędach szybko upłynął czas naszego spotkania. Po godzinie 14-tej uczestnicy małymi grupkami zaczęli rozchodzić się do domów. Tym razem my „Deltowicze”, jako ostatni opuściliśmy gościnną polanę.

Do zobaczenia na spotkaniu noworocznym 05.01.2013r.

Jolanta Kałabun