Imprezy i wycieczki | Biuro | Kontakt

Tematem kolejnej „Soboty z przewodnikiem“ prowadzonej przez kolegę Leszka Marcinkowskiego w dniu 04-08-2012, było Stare Miasto Elbląg.

Ponad pięćdziesiąt osób uczestniczyło w spacerze po Elbląskiej Starówce. Niewątpliwą atrakcją był pobyt na dziedzińcu w Muzeum Archeologiczno – Historycznym w Elblągu. Efekty działań naszych archeologów na dziedzińcu przedzamcza północnego, gdzie odsłonięto fragmenty drewnianej zabudowy z XIII – XIV w. wraz z drewnianą drogą, bardzo zaciekawiły spacerowiczów, tym bardziej, iż o fakcie dokonanych odkryć, informacje przekazał archeolog muzeum. Następnie uczestnicy spotkania udali się najbardziej urokliwym zakątkiem Elbląskiej Starówki „Ścieżką Kościelną“, na chwilę przystanęli przed katedrą św. Mikołaja wysłuchując ciekawostek o niej i dalej zwiedzali okolice ulicy Stary Rynek. Odwiedziliśmy między innymi Hotel Elbląg, gdzie niegdyś bogaty Elblążanin, Izaak Spiering w sieni swojego domu umieścił… fontannę. Elbląski tramwaj, który stoi na ulicy Stary Rynek, doczekał się wyjaśnień typu: dlaczego, a po co, do kiedy stoi. Nawiązując do historii w połączeniu ze współczesnością, było uwidocznione podczas dalszego spaceru. Kamieniczki, czy to renesansowe, barokowe czy tez nawiązujące do secesji (róg ulicy Studziennej i stary Rynek), a także relikty przeszłości dawnych przemysłowców elbląskich w postaci pokryw studzienek, wykonanych przez F.Schichau'a, F.Komnicką były w zasięgu wzroku uczestników. Wspinając się na Bramę Targową do punktu widokowego, każdy mógł (oprócz przepięknej panoramy Elbląga otwartej na cztery strony świata) zobaczyć jak wyglądały okolice Bramy Targowej na początku XVII wieku. Uwidocznione jest to na kopii XVII wiecznego miedziorytu I.Hoppe, wykonanej przez C.Porche w 1858 roku, pokazującej wjazd Gustawa Adolfa 16 lipca 1626 roku. Następnie uczestnicy przeszli obok obecnej Galerii El i zakończyli spotkanie przy odbudowywanych mostach przez rzekę Elbląg. Piękna pogoda i miła atmosfera dopełniła przyjemność pożytecznego spędzenia sobotniego przedpołudnia.

Leszek Marcinkowski